W niedzielę 10 lipca br. na wszystkich Mszach św. do naszej parafii wprowadzone zostaną relikwie bł. Matki Elżbiety Róży Czackiej. Po każdej Mszy św. nastąpi błogosławieństwo relikwiami.
Hrabianka Róża Czacka urodzona w 1876 r., to w swej przyszłości bł. matka Elżbieta. Gdy jako 22-letnia dziewczyna całkowicie straciła wzrok przyjęła ten krzyż, który zobaczyła w szerszej perspektywie. Dzieło Lasek – a więc zakład dla ociemniałych, zgromadzenie zakonne Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża oraz ośrodek rekolekcyjny formujący żywą wiarę zakorzenioną w solidnej formacji intelektualnej. Wśród grona duszpasterzy, którzy zostawili swój ślad w Laskach, był ks. Władysław Korniłowicz. Późniejszy prymas Stefan Wyszyński trafił do Lasek już przed wojną, w 1926 r., właśnie za sprawą poznanego podczas studiów na KUL ks. Korniłowicza, który stal się dla niego duchowym przewodnikiem i mentorem. Przed wybuchem powstania warszawskiego w Laskach działał szpital, którego kapelanem został później ks. Wyszyński.
Wracając do Róży, tę od młodości prowadziła głęboka relacja z Bogiem. Jej mama twierdziła, że dzięki szczęściu wiary przeszła przez trudny moment utraty wzroku. Sama zaś bohaterka wspominała w zapiskach, że decyzja o poświęceniu życia osobom niewidomym nastąpiła po trzech dniach, kiedy modliła się sama w pokoju po uzyskaniu bolesnej diagnozy.
Dla m. Elżbiety rzeczą ważną było wychowywanie dzieci niewidomych. Niewiele różni się ono od wychowania dziecka widzącego. Inne są tylko środki. Twierdziła, że przed niewidomymi nie można ukrywać ich ograniczeń. Trzeba zawsze mówić im prawdę. Muszą wiedzieć, że w niektórych dziedzinach życia nie są w stanie dorównać ludziom posiadającym wzrok. Jednak trzeba wskazywać im ich możliwości, których jest dużo. Należy robić wszystko, żeby maksymalnie wychowywać niewidomych do samodzielności. Praca była dla matki czynnikiem samodzielności. W zależności od stanu niewidomego, dla każdego znajdowała jakieś zajęcie.
Miała ona na uwadze nie tylko ślepotę fizyczną, ale i duchową ślepotę świata – osoby „duchowo niewidome”. Zmarła w 1961 r. w Laskach. Matka Czacka, osoba niewidoma, pokazuje nam, jak wyjść z tego mroku przez zanurzenie w wielkiej tajemnicy wiary.
Panie, Boże mój, Tobie ofiaruję krzyż mój całodzienny z miłości ku Tobie, w zjednoczeniu z Matką Pana Jezusa (…), za grzechy całego świata, a zwłaszcza za duchową ślepotę ludzi. (modlitwa m. Elżbiety)
Na to wyjątkowe wydarzenie zapraszamy Parafian, Gości, mieszkańców Torunia. To zaproszenie kierujemy szczególnie do osób niewidzących i niedowidzących, do osób dotkniętych chorobą oczu. Podczas całego dnia będziemy modlić za te osoby za wstawiennictwem Niewidomej matki niewidomych. Zapraszamy 10 lipca