W niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego (Trzech Króli) przypada w kalendarzu liturgicznym święto Chrztu Pana Jezusa. Zamyka ono okres świętowania Bożego Narodzenia, chociaż w naszej polskiej tradycji kolędy śpiewamy jeszcze prawie przez miesiąc, do 2 lutego, czyli do Matki Bożej Gromnicznej. W liturgii rzymskiej chrzest Pana Jezusa nie miał oddzielnego święta, mimo iż jest o tym fakcie mowa w Ewangeliach. Wspomnienie to ustanowiono dopiero w XX w. i ustalono na dzień 13 stycznia, w miejsce dawnej oktawy Epifanii. Z kolei posoborowa reforma kalendarza liturgicznego w 1969 r. określiła ten dzień jako święto Chrztu Pańskiego i ustaliła dzień świętowania na niedzielę po 6 stycznia.
Święto to ma duży związek z uroczystością Objawienia Pańskiego. Wieść o narodzeniu Odkupiciela na cały świat zanieśli Mędrcy. Przyjmując chrzest z wody od Jana, Jezus rozpoczął swoją działalność publiczną, a o tym, że jest Synem Bożym, zaświadczył sam Bóg. Chrystus jako dorosły mężczyzna przyjął chrzest z rąk Jana Chrzciciela w wodach Jordanu. Jan chrzcił wodą, czyli tym najbardziej upragnionym żywiołem pustyni. Tam bowiem dopiero docenia się prawdziwą wartość wody, która rodzi, podtrzymuje i oczyszcza. Wybrał na ten rytuał miejsce, gdzie wody Jordanu nie były zbyt głębokie, co mobilizowało ludzi, by właśnie tamtędy przechodzić, bo przeprawa przez rzekę nie była tam niebezpieczna. Ludzie poruszeni wołaniem charyzmatycznego kaznodziei często zmieniali swoje życie. Nie miał on co prawda mocy odpuszczania grzechów, udzielany przez niego chrzest był jedynie czynnością symboliczną, ale wyrażał on tęsknotę za Zbawicielem i potrzebę przemiany życia.
Chrzest Jezusa jest czymś głębszym niż odwrotnością chrztu pokuty, jakiego udzielał Jan. Jezus nie potrzebował chrztu pokuty. Chociaż był bez grzechu, nie odsunął się od ludzi i ich grzechów. Uświęcił wodę, by otworzyć niebiosa tym, którzy są skażeni grzechem Adama. Podczas tego wydarzenia Jezus zostaje przedstawiony przez swojego Ojca jako Syn posłany dla odkupienia ludzkości. W tym to wydarzeniu po raz pierwszy pojawia się cała Trójca Święta.
Czym był chrzest w Jordanie dla Jezusa? Od tego momentu, od chrztu w Jordanie, Chrystus rozpoczyna swoją publiczną działalność. Duch zstąpił na Jezusa, aby umocnić Go w misji zleconej Mu przez Ojca. W Ewangelii wg św. Marka Jezus pojawia się po raz pierwszy właśnie w scenie chrztu. Miał wtedy 30 lat. W tradycji żydowskiej taki wiek był konieczny, by mężczyźni mogli występować publicznie, by mogli nauczać. Rytualne obmycia były znane w starożytności u wielu ludów. Był to zewnętrzny znak pragnienia wewnętrznej przemiany, żalu za popełnione grzechy i pragnienie zadośćuczynienia za nie. Żadne jednak z tych rytualnych obmyć nie miało i nie ma wartości chrztu św.
Przejście od chrztu Janowego do chrztu chrześcijańskiego stanowi ważny przełom. Miejsce symbolu zajmuje sakrament, który nie tracąc wymiaru symbolicznego, jest działaniem Boga skierowanym ku człowiekowi. W chrześcijańskim chrzcie, podobnie jak w innych sakramentach świętych, sam Bóg wychodzi do człowieka. Konieczne są jednak ze strony każdego z nas wiara, przyjęcie i odpowiedź.
Podczas chrztu w Jordanie Jezus objawia się światu i rozpoczyna swoją publiczną działalność. Święto Chrztu Pańskiego objawia nam więc z jednej strony Syna Bożego, posłanego przez Ojca w mocy Ducha Świętego dla odkupienia ludzkości, z drugiej zaś strony święto to kieruje uwagę na rzeczywistość naszego chrztu. W sakramencie chrztu świętego doświadczamy mocy zbawczej Chrystusa, która wyzwala nas z niewoli grzechu.
W święto Chrztu Pańskiego dziękujmy za Chrystusa, który stał się Człowiekiem, by nas zbawić. Odnówmy też przy tej okazji to, do czego zachęca nas Wigilia Paschalna. Wyrzeknijmy się „złego ducha i jego spraw, a przyrzeknijmy służyć Bogu w świętym Kościele katolickim”. /ks. K. M/