Wchodząc na cmentarz, zdejmij czapkę. Nie daj się skusić na popcorn sprzedawany przed wejściem, wycisz telefon komórkowy, sukienkę z głębokim dekoltem zostaw w domu, a z ciotką spotykaną raz w roku przy grobie dziadka nie rozmawiaj tak by słyszało cię pół cmentarza. Oto nasz poradnik savoir-vivre na Wszystkich Świętych.
Cmentarze w czasie Święta Zmarłych przypominają czasem jarmark: bo przy wejściu do nekropolii możemy kupić popcorn, kukurydzę czy nawet watę cukrową. Tylko czy wypada? Jak mówi Stanisław Krajski, autor książek z zakresu savoir vivre i ponad 100 artykułów z tej dziedziny, należy się kierować w szczególności jedną nadrzędną zasadą: by nie robić takich rzeczy, które mogłyby innym sprawić przykrość, zdenerwować ich czy też skrzywdzić.
„Od kogo ten znicz, a to pewnie od Stasia”
Kto ile zniczy postawił, czy ładnych, czy nieładnych, w jakim kolorze, kształcie, fasonie, od kogo te kwiaty i czy Halinka kupiła więcej lampionów niż rok temu – nie musimy tego analizować, bo Wszystkich Świętych to nie konkurs na najpiękniejszy nagrobek. Głośne komentowanie, że „w tym roku ciocia Kasia się nie popisała, bo kupiła mały znicz” jest bardzo nie na miejscu. Rozmowy o najmodniejszych fasonach lampionów możemy odbywać ze sprzedawcą, ale nie na nekropolii, w czasie gdy inni się modlą – darujmy sobie uwagi o cmentarnych ostatnich krzykach mody.
„Słuchaj kochana, no i ten lekarz powiedział mi…”
Innych ludzi nie tylko średnio obchodzi to, co mamy na obiad, co przepisał nam geriatra i to czy umówiliśmy hydraulika, by naprawił cieknący kran. Przede wszystkim – nie wypada o tym mówić głośno w miejscu publicznym, a już na pewno nie na cmentarzu. Tyczy się to rozmów twarzą w twarz, a także przez telefon. Między grobami także nie wypada nam się śmiać, czy opowiadać kawałów. – Na cmentarzu spotykamy osoby w zadumie, przeżywające ponownie żal. Są oni wrażliwsi i głośna rozmowa przez komórkę czy śmiech są niestosowne – wyjaśnia Stanisław Krajski.
Seksowna pątnica i żałobnik uwodziciel
A’propos mody – cmentarz to nie wybieg. Jeśli chodzi o ubiór, także należy zachować stosowny umiar. – Na pogrzeb żałobnicy powinni ubierać się w spokojne barwy i to samo tyczy się Wszystkich Świętych – ocenia ekspert savoir-vivre. Apeluje, by unikać krzykliwych fasonów i krojów. Kusa obcisła mini, wyzywający makijaż czy głęboki dekolt nijak się mają do elegancji. To samo dotyczy panów, nikomu nie zaimponuje rozwiany włos na klacie wystający z nadmiernie rozpiętej koszuli.
Zwierzętom wstęp wzbroniony
Zapomnijmy o wprowadzaniu na cmentarz zwierząt – na spacer wychodźmy z nimi do parku, a podczas Wszystkich Świętych zostawmy w domu. Stanisław Krajski nie ma wątpliwości, że przyjście z psem na cmentarz odpada i jest dalece nie na miejscu, niezależnie czy stosowna tabliczka znajduje się na ogrodzeniu cmentarza, czy jej tam nie ma.
Palenie dozwolone – ale tylko zniczy
Zapałki lub zapalniczkę na cmentarz warto wziąć: ale tylko do zapalania zniczy. Do rzeczy, których robić nie wypada należy też palenie papierosów. Cmentarz nie jest miejscem przeznaczonym do puszczania dymka – mimo że jesteśmy na dworze.
„Kukurydza, gorąca kukurydza!”
Nie powinniśmy dać się skusić sprzedawanej przed wejściem kukurydzy czy popcornowi. Nie przychodzimy na cmentarz po to, żeby się najeść i wsuwać smakołyki nad grobami bliskich, krusząc przy tym i żując, gdy inni się modlą. Dzieci także powinny to zrozumieć, dajmy im przykład i od najmłodszych lat tłumaczmy, że jedzenie na cmentarzu kulturalnym ludziom nie przystoi. – Nie wypada jeść czegokolwiek na cmentarzu.
Rowerem miedzy grobami.
Nie pchajmy się jednak na dwóch kółkach w zatłoczone przejście między grobami. Lepiej rower zostawić na stojaku i po cmentarzu poruszać się pieszo. Szusowanie na dwóch kółkach po cmentarzu nie wpisuje się w zasadę „nie przeszkadzać”, kiedy są tam takie tłumy jak podczas Wszystkich Świętych.
Czapki z głów
Jest jeszcze problem nakryć głowy. Powinno się je zdejmować na cmentarzu, a jeśli jest szczególnie zimno, to chociaż wtedy, gdy zatrzymujemy się przy grobie w chwili zadumy – przypomina ekspert savoir-vivre. Tu należy przypomnieć, że choć jesteśmy na dworze, to w miejscu szczególnym.
Dzieci pod szczególnym nadzorem.
Dzieci mają szczególne prawa? Niekoniecznie. Nie usiedzą w jednym miejscu i trudno im się dziwić, bo cmentarz nie przypomina placu zabaw. Jednak jak podkreśla Stanisław Krajski, dziecko też obowiązuje savoir-vivre, nikt nie pozwoli, by zakłócało koncert, przedstawienie teatralne, porządek w muzeum, bibliotece, kościele czy urzędzie, dlaczego więc robić od tego wyjątek na cmentarzu? Brak wychowania dziecka świadczy o braku wychowania jego rodziców. Przede wszystkim należy i wyjaśnić, gdzie idziemy i w jakim celu oraz czego tam robić nie wypada: m.in. biegać, krzyczeć.